Tatrzańskie jaskinie.

• Kiry
• 0:20 h (1.3 km) szlakiem zielonym
• Cudakowa Polana
• 0:05 h (0.5 km) szlakiem czarnym / zielonym
• Dolina Kościeliska, odejście Ścieżki pod Reglami
• 0:10 h (0.5 km) szlakiem zielonym
• Odejście do Jaskini Mroźnej
• 0:03 h (0.1 km) szlakiem czarnym / zielonym
• Lodowe Źródło
• 0:10 h (0.8 km) szlakiem zielonym
• Skała Sowa
• 0:10 h (0.7 km) szlakiem zielonym
• Polana Pisana
• 0:05 h (0.2 km) szlakiem zielonym
• Wąwóz Kraków
• 0:03 h (0.2 km) szlakiem zielonym
• Dolina Kościeliska, szlak do Mylnej Jaskini
• 0:15 h (0.2 km) szlakiem czarnym
• Jaskinia Raptawicka
• 0:15 h (0.2 km) szlakiem czarnym
• Dolina Kościeliska, szlak do Mylnej Jaskini
• 0:15 h (0.4 km) szlakiem czerwonym
• Mylna Jaskinia, wejście
• 0:30 h (0.2 km) szlakiem czerwonym
• Mylna Jaskinia, wyjście
• 0:10 h (0.3 km) szlakiem czerwonym
• Wąwóz Kraków
• 0:50 h (1.3 km) szlakiem żółtym
• Polana Pisana
• 0:10 h (0.7 km) szlakiem zielonym
• Skała Sowa
• 0:10 h (0.8 km) szlakiem zielonym
• Lodowe Źródło
• 0:03 h (0.1 km) szlakiem czarnym / zielonym
• Odejście do Jaskini Mroźnej
• 0:10 h (0.5 km) szlakiem zielonym
• Dolina Kościeliska, odejście Ścieżki pod Reglami
• 0:05 h (0.5 km) szlakiem czarnym / zielonym
• Cudakowa Polana
• 0:15 h (1.3 km) szlakiem zielonym
• Kiry
     
     
  
      Chłodny listopadowy poranek . Wyżej w górach widać szron na drzewach i trawie ale słońce szybko go stopi.
     
  
  Początek drogi biegł Doliną Kościeliską. Wkrótce jednak odbiliśmy w stronę pierwszej jaskini.
     
  
  Wyżej widać pierwszy tegoroczny śnieg.
     
  
  Wielokrotnie szliśmy tą doliną. Idąc jednak na dany szczyt z reguły brakowało już czasu lub sił aby dodatkowo zwiedzić pobliskie jaskinie. Kilkadziesiąt minut od głównego szlaku a widoki już zupełnie inne.
     
  
  Wspinaczka w stronę pierwszej jaskini. Aby zejść w dół, najpierw musimy się wyspinać.
     
  
      Wewnątrz Jaskini Raptawickiej.
     
  
  Badaliśmy każdy zakamarek.
     
  
    Wejście robi wrażenie. 
• 
  
  Dobrze by tu było kiedyś przenocować.   
  
  To już Jaskinia Mylna. Zwiedziliśmy tylko jej część. Można wyjść w innym miejscu niż się wchodzi. Trzeba by się jednak do tego przygotować. Przede wszystkim musielibyśmy mieć mniejsze plecaki aby nie przeszkadzały przy przeciskaniu.
     
  
  Doszliśmy tam gdzie jeszcze nie trzeba było iść na czworakach.
     
  
  Idąc pięknym Wąwozem Kraków dotarliśmy do Jaskini Smoczej.
     
  
  Wszystkie te jaskinie są ogólnodostępne i nietrudne.
     
  
  Światło dzienne sprawiło nam wyjątkową radość podczas powrotu z podziemnych wędrówek. Zakończyliśmy rok nie zdobyciem kolejnego szczytu ale wniknięciem trochę w głąb ziemi.