Wyprawy w góry - wędrówki z pasją.

Smreczyński Staw zimą





29.12.2007 - Smreczyński Staw 1.227 m.n.p.m.
3:42 h 13.3 km suma przewyższeń 458 m suma obniżeń 458 m Profil wysokości dla trasy Kiry ↔ Kiry

Jesień zleciała nam bez wędrówek po górach. Nie mogliśmy sobie wyobrazić czekania do wiosny na następną wyprawę. Postanowiliśmy posmakować zimy w górach i to od razu w Tatrach. To taki nasz Sylwester:)
Jak się przygotowywaliśmy do zimowej wyprawy aby uniknąć lawin:
- Wybór trasy wg mapy gdzie absolutnie nie ma prawa zejść lawina, na każdej dobrej mapie są takie oznaczenia. Mapa, którą się posługiwaliśmy 1:25000 CARTOMEDIA Tatrzański Park Narodowy. Mimo iż się już rozlatuje i mam 5 innych, często do niej wracam ze względu na czytelność wielu oznaczeń. (ostatnio zdarzało nam się to zignorować  i wejść na szlaki z ryzykiem lawinowym ale tylko w przypadku minimalnego zagrożenia lawinowego - komunikaty GOPR). Najprościej dla laika jest po prostu poruszać się dolinami (tu zdarzają się wyjątki) do schronisk i nie iść dalej.
Jedna ważna uwaga odnośnie czasu przejścia w zimie. Często przy przetartych szlakach w zimie mamy szybkie czasy, bo po prostu jak się człowiek zatrzyma to za chwilę zimno, nie ma się gdzie "rozwalić" na dłuższe dychanie. Z drugiej strony przy nieprzetartych szlakach, przy bardziej stromym podejściu czy też przy większej ilości zapadającego się śniegu czas może się zwielokrotnić. Trzeba to brać pod uwagę planując trasę i oczywisty fakt, że w górach szybciej robi się ciemno.

Dojechaliśmy do osiedla Kiry wsi Kościelisko (parking) u wylotu Doliny Kościeliskiej.
Większość drogi biegła szlakiem zielonym.

Jak widać początek jak to w dolinach bywa lajtowy, przyjemna zimka.
Po drodze mijamy wiele odbić do okolicznych jaskiń, ale o nich innym razem.

Przez większą część drogi towarzyszył nam Kościeliski Potok, w lecie dający przyjemny chłodek, w zimie tylko potęgował uczucie zimna.

Przeważnie szliśmy sami, rzadko spotykając zimowych wędrowników.
Przed Schroniskiem PTTK na Hali Ornak odbiliśmy na szlak czarny.

Oj, że nie miałem lepszego aparatu. Pamiętam dlaczego zrobiłem to zdjęcie. Śnieg przepięknie skrzył w słońcu. Pierwsze wrażenia jakby się weszło na kryształową polanę.

Tak, to jest Smreczyński Staw:) Zamarznięty i przysypany.

Powrót tą samą drogą.
W schronisku ciepłe jedzonko.... mniam:) jak po takim marszu smakuje!!!
Bezpieczna spokojna trasa a wrażeń sporo.






Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja