Wyprawy w góry - wędrówki z pasją.

Lipowski Wierch







Widok z Hali Boraczej
29.06.2006 Lipowski Wierch 1324 m.n.p.m .  w Beskidzie Żywieckim. 16 km.
Profil wysokości dla trasy Skałka ↔ Skałka                                      Z wielkim sentymentem wspominam tamte wyprawy. Mało doświadczenia, wiele zapału i sporo wolnego czasu na częste wypady. Z racji na niskie koszty, dotarcie do większości gór w zasięgu godziny jazdy od miejsca zamieszkania mogliśmy sobie pozwolić na częste wypady. Właściwie ograniczała nas wtedy tylko pogoda i nasza wyobraźnia. Do wysokich gór jeszcze nie dorośliśmy.
Wróćmy do Lipowskiej Góry. Startowaliśmy z Żabnicy z miejsca gdzie łączą się szlak czarny z zielonym. To było nasze pierwsze "kółko", czyli nie wracaliśmy się już tą samą drogą. Czas wg mapy 5 godz. 25 min..

Półtorej godziny czarnym szlakiem i przerwa na Hali Boraczej, na której znajduje się
schronisko PTTK.
Dwie godziny później zielonym szlakiem (którym już będziemy iść do końca) docieramy na szczyt. Warto mieć stuptuty czyli ochraniacze na nogi (obejmują buty i nogi do kolan) ponieważ jest na trasie bujna roślinność na wąskich ścieżkach np. w czas rano (rosa).
 Schronisko PTTK na Hali Lipowskiej
Na Hali Lipowskiej można się wygodnie wyciągnąć a w schronisku zjeść.

Schronisko na Hali Rysiance
Troszkę dalej Hala Rysianka i na niej również schronisko .
No i jak zwykle szybko przeleciało. Zrobienie pętli nam się spodobało i od tego czasu często tak wędrowaliśmy.

A teraz... nikt się pewnie nie spodziewa koniec wędrówek w 2006 roku. Straciłem jedną kartkę z notesu z tymi podstawowymi danymi gdzie, kiedy:(
Notes spadł na ziemię, po jakimś czasie jak go podniosłem był bez jednej kartki. Nigdzie jej nie było... Mam podejrzanego: kot Łukasza! Jestem pewny na 99% że zjadł lub wyniósł tę kartkę.
Kiedyś na podstawie zdjęć spróbuję je tutaj opisać.
Również opisy wszystkich poprzednich wypraw będą jeszcze rozszerzone. Łukasz gdzie ten album!!!!!!!!!!!!!!!
Z tego co mgliście pamiętam na 100% byliśmy na Pilsku, ale tutaj akurat nic straconego, opis się pojawi, bo powtarzaliśmy ją jeszcze chyba ze dwa razy, próbując trafić z pogodą na widoki. Oj uparta góra:)
Byliśmy jeszcze w 2006 roku przynajmniej raz (może 2-3 razy, dowiem się po zdjęciach i jak uporządkuję zapiski) na Babiej Górze.
O ile przy Baraniej napisałem, że nas zainteresowała na tyle, aby do niej wracać, to Pilsko nas zaciekawiło: jaki jest z niego widok przy dobrej pogodzie. A co mam napisać na temat Babiej? Zauroczyła nas tak bardzo, że wychodzilibyśmy na nią wtedy co tydzień. W sumie wychodziliśmy na nią na wszystkie możliwe sposoby. Jeszcze o tym będzie.
Na czym polega jej urok. To pierwszy przez nas zdobyty szczyt, który zapachniał nam klimatem wysokogórskim, kosodrzewiny, pierwsze ubezpieczenia trasy (łańcuchy). Rada na szybko: ubrać się ciepło, tam chyba zawsze mocno wieje! Do tej pory gdy mijamy Babią jadąc na wyprawy, myślimy: jeszcze tam wrócimy. Mamy ogromny sentyment do tej góry.

STRONA BĘDZIE JESZCZE UZUPEŁNIANA m.in. o nasze zdjęcia
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja